Jeonghan

Miały być dwie notki w lipcu i pierwsza już jest - wiersz o Jeonghan'ie. :D Drugą też zdążę wstawić jeszcze w tym miesiącu, tylko skończę szukać rymów. Tak, rymów. W lipcu obiecane notki jednak będą wierszami. Nie wzięłam pod uwagę dwutygodniowego wyjazdu na wczasy, z którego wczoraj wróciłam, przez co nie miałam kiedy napisać jednego z dwóch obiecanych one-shot'ów. Kiedyś one się na pewno pojawią, ale do opek potrzebuję trochę więcej weny niż do wierszy. Zatem nie przedłużając, miłego czytania. :D I pamiętajcie o zostawieniu po sobie komentarzy. ^_^

Nasz Anioł w '95 się urodził

i 4 października urodziny obchodzi.

Jego urokiem jest narcystyczna natura,

choć dobrze wie czym jest kultura.

Często mylony jest z dziewczyną

no i zespół otacza troską matczyną.

Mimo iż pełen jest dla nich empatii,

dziwny ma sposób okazywania im sympatii.

I choć jako trainee poważnie myślał nad odejściem,

to teraz zespół jest jego największym szczęściem.

Dokuczanie innym sprawia mu radość

i chyba nigdy nie ma tego dość.

Wiecznie jest on zmęczony

i spać lubi nie tylko wykończony.

Słodyczy nie uznaje

i dość nieśmiały się wydaje.

Pewności siebie mu jednak nie brakuje

i gdy tylko ma okazję, z kolegami wariuje.

Ze swoim głosem, wspaniałym jest wokalem,

a dla Mingyu konkurencją w byciu wizualem.

Najciekawszym członkiem jest w zespole,

choć całe 17 to takie same głupole.

Yoon Jeonghan się zowie,

a że go nie zna nikt nie powie.